

Sklepowe crossainty z musem lub też takie z piekarni wyglądają zwykle świetnie. Do tego są lekkie i rozpływają się w ustach. Czy takie same można zrobić we własnym domu? Tak, lecz jest to dość pracochłonne. Zdecydowanie nie jest to przepis, który da się wykonać w parę sekund i mieć szybką przekąskę. Trzeba zainwestować nieco pracy i nieco czasu. Głównie dlatego, że robienie crossaint wymaga ciągłego pilnowania podgrzewanego ciasta i ponownego zwijania. Nie da się wobec tego po prostu zostawić rogali, by „same” się robiły przez godzinę, a następnie sięgnąć po gotowe. Tutaj konieczne jest trzymanie ręki na pulsie.
Przedstawiany artykuł jest bardzo ciekawy, ale bez wahania zobacz też ten opublikowany tu (https://www.4stronysmaku.pl/kategoria-produktu/wina-bezalkoholowe/szampan/) w innym serwisie post – on również jest godny uwagi.
Niezależnie od tego, jaki smak nadzienia wybierzesz, pamiętaj, że rogaliki z reguły są najsmaczniejsze kiedy są nadal całkiem świeże. Oczywiście nie zjesz ich natychmiast po wyciągnięciu z piekarnika, ale kiedy nadal w pełni nie wystygły i są miękkie, są ich walory smakowe są na najwyższych poziomie.